Wyjeżdzamy we trzech z warszawy w godzinach popołudniowych sam. Honda Civic zmierzamy do granicy polsko-niemieckiej w zgorzelcu, oczywiście juz zaczynają sie przygody. na stacji benzynowej tuż przed granicą zatrzaskujemy kluczyki w samochodzie - 2 godziny straty, czekanie na goscia od awaryjnego otwierania fury, który otowrzył sam. w 3 sekundu co kosztowało nas 150 zł - aaaa o tym nie wspomniałem ze jechaliśmy do Hiszpani do pracy (której jeszcze nie mieliśmy)